III Eliminacyjne Zawody Spławikowe o”Puchar Warsa i Sawy” Rzeka Wisła Warszawa 05.06 2011

P1010027

W niedzielę 05.06.2011 wyruszyliśmy na kolejne zawody z cyklu GPX Okręgu do Warszawy. Już sama podróż dostarczyła nam emocji. Na nie oznakowanej dziurze za Karniewem niszczymy felgę, ale powoli docieramy nad Wisłę.
Losowanie sektora na „spójni”, które odbyło się parę dni wcześniej daje nadzieję na dobry wynik.
Niestety po odprawie dowiadujemy się, że stanowiska są przesunięte bliżej mostu gdańskiego, i wcześniejszy trening w wykonaniu Adama Kryszczaka niewiele wnosi.
Po losowaniu rozchodzimy się na stanowiska. Ja wylosowałem 2 a, Adam 18. Ze względu na zakaz wjazdu na bulwar nadwiślański, taszczymy cały dobytek na  kombajnach i plecach.
Po sygnale do wejścia na stanowisko, wnosimy cały sprzęt na brzeg rzeki, zostawiając zanętę i robactwo do kontroli.
Po gruntowaniu „zonk”, na długości stanowiska, mam 1,5 m różnicy w głębokości, Adam ma jeszcze ciekawiej - 40cm gruntu na całym stanowiska. Sąsiad Adama mając podobne warunki wnosi protest, i zostaje przelosowany na stanowisko nr 23 gdzie później łowi ponad 4 kg ryb, zajmując 2 miejsce w podsektorze.
Po sygnale wolno nęcić. Wrzucam 12 kul mocno sklejonej i spłaszczonej zanęty, w nadziei że coś zostanie i nie sturla się poza stanowisko.
Niestety prawdopodobnie wszystko poszło dalej. Po godzinie przechodzę na uklejówkę ratując się przed zerem. Mając 10 sztuk wracam na tyczkę, i o dziwo łowię 2 krąpie nie widząc brań, zacinając w ciemno na końcu spływu zestawu.
Żeby było weselej, olbrzymia ilość zaczepów pustoszy mój portfel z przyponów prawie do pusta, ale i tak jest nieźle. Sąsiedzi rwą swoje zestawy.
Po 3 godzinie odechciewa się wszystkiego, ogromny upał, płynący wodą syf, łozgot Wisłostrady, motorówki i  skutery wodne zniechęcają do walki o lepsze miejsce.
O godzinie 14.30 koniec zawodów. Po raz pierwszy,  po 10 latach łowienia jako zawodnik cieszę się z końca zawodów. Waga pokazuje 345g i 6 miejsce w podsektorze. Sąsiad na 1 stanowisku, który widząc moje łowienie uklei rozwija bat i łowi uklejki bez nęcenia, które miał na naturalnej rafce zajmuje 3 miejsce w podsektorze, dobijając mnie tym całkowicie.
Po paru minutach dociera do mnie wynik Adama - 230g  i 11 miejsce w sektorze.
Krzysiek Szacherski z koła 66 łowi jedną uklejkę za 5 pkt, która daje mu 12.5 miejsca w podsektorze.
Moim zdaniem całe zawody można podsumować krótko - to były zawody w losowaniu stanowisk, a nie w łowieniu ryb.

Artur Olewniczak

 

Zapraszamy do Galerii